U nas ten tydzień baaaaaardzo ciężki :( We wtorek zaczął się koszmar. U Sebcia gorączka cały dzień i całą noc 39' z przerwami oczywiście. Mam na myśli tu zbijanie jej syropkiem (Paracetamol hasco - wygodny bo ze strzykawką, co prawda nie jest przeciwzapalny ale gorączkę zbija). Z rana od razu umówiłam nas na wizytę, którą udało się ustalić na ten sam dzień :) A mój maluszek od rana kupka za kupką! Domyślacie się?! Ojj... pupka piecze, brzuszek boli, dziecko nieszczęśliwe chociaż bez gorączki! Tak więc o 13:15 byliśmy już u Pani doktor, która z "wywiadu" stwierdziła, że wirus. No cóż, tyle to i ja się zorientowałam. Powiedziała, że dobrze o tyle, że nie ma wymiotów. W sumie jakby jeszcze do kompletu dołożyć wymioty, to by mi się Bidulek przez ręce przelewał... Szczęście w nieszczęściu. Także Pani doktor zabroniłą niemalże wszystkiego, a pozwoliła na niewiele.
Zakaz: owoców, świeżych warzyw, mlecznych rzeczy, nic ciężkostrawnego i żadnych słodkich soczków.
Nakaz: Acidolac raz dziennie, hektolitry wody, delikatna kanapeczka z chudą szyneczką, i zupka marchewkowa (duuużo marchewki, bo utwardza kupkę), jak się uda to kleik ryżowy.
No cóż stosujemy się do tego jak możemy. Dodałam do diety gorzką czekoladę i sok z jagód. Już tak często się nie załatwiał :) Dziś mija już 5 dni, częstotliwość wypróżniania się zmniejszyła a gęstość zwiększyła, także jesteśmy na dobrej drodze. Ale malutki jest tak okropnie marudny. Już chwilami opadam z sił. Wisi na mnie, chodzi za mną. Nawet jak siedzę z nim i się bawię to o mało nie wejdzie mi na głowę. Widzę, że potrzebuje mojej bliskości i to bardzo. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że znów zaczęłam dawać mu cycusia... a dostałam zakaz od ginekologa. Ale nie wiem czy nie robię mu tym krzywdy, być może mleko mu szkodzi... nie zapytałam lekarki, bo wtedy jeszcze nawet nie wiedziałam, że znów będzie zaglądał mi za kołnierz. Nie wiem... Od wczoraj znów walczę z odstawianiem. Poczekamy, powalczymy, zobaczymy.
No dobrze a teraz przechodzimy do naszych tygodni... ;)
Co się dzieje w 9 tygodniu ciąży?
W tym tygodniu dziecko zaczyna kształtem przypominać małego człowieka. Mierzy od 19 do 25 mm. Główka nadal stanowi większość ciała, gdyż układ nerwowy a mianowicie mózg rozwija się szybciej niż reszta układów czy narządów. Buzia nabiera kształtów, oczka kierują się na właściwe miejsce i pokrywają powiekami, doskonali się nosek, podbródek i uszka. Kończyny w dalszym ciągu się rozwijają, można zauważyć już paluszki, które gdybyśmy mogły dotknąć zacisnęłyby się nam na paluszku. Pojawiają się mimowolne ruchy płodu, które są dla nas niewyczuwalne. Serduszko podzielone jest na cztery części i pompuje krew do całego organizmu. Skóra maluszka staje się coraz grubsza i pokrywa się meszkiem lecz nadal jest jeszcze przeźroczysta.
Macica jest już nawet rozmiarów małego melona. Więc powinna być już widoczna na zewnątrz, choć jak założysz luźną bluzeczkę to zapewne nikt nic nie zauważy. Przybierać na wadze zaczniesz tak na prawdę dopiero około 20 tygodnia. Musimy pilnować wagi !! NIE PRZYBIERAMY NA WADZE WIĘCEJ NIŻ 15 KG !!!! Więcej kilogramów = więcej problemów.
Na naszym brzuchu może zacząć pojawiać się ciemniejsza linia - linea negra - która z tygodnia na tydzień będzie coraz dłuższa i ciemniejsza. Prowadzi ona od pępka aż do spojenia łonowego. Piersi staną się jeszcze większe i bardziej tkliwe. Gruczoły piersiowe przygotowują się już do karmienia piersią. Brodawki staną się większe i ciemniejsze. Niestety poranne nudności jeszcze nie miną, tak samo jak zachcianki pokarmowe. Moje Drogie najgorsze jest to, że mogą nasilić się bóle głowy i to dość mocno! Sny... !! To dopiero cuda. Są tak realistyczne, że ciężko odróżnić co jest snem a co jawą. Bywają one często o zabarwieniu erotycznym, co może być ciekawe. (U mnie to najczęściej jakbym grała w jakimś filmie akcji... strzelanie, latanie, bieganie po lesie w stroju wojskowym itd. ) Kolejny objaw jaki może nam zaprzątać głowę to stres. Obawa przed porodem, strach o dziecko, obawa przed rodzicielstwem. Ja powiem szczerze, że też się troszkę obawiam tego jak sobie poradzę z dwójką maluszków, nie zawsze będę miała męża czy babcie pod ręką! Jak z kąpielą, usypianiem itd. Och, aż mnie ciarki przechodzą. Ale Dziewczyny!!! No jak nie My, to Kto??!!?!?! Musimy wziąć się w garść, ogarnąć się i być twardymi! Na pewno sobie poradzimy! Nie jedna przez to przechodziła i jeszcze niejedna będzie przechodzić! Więc na pewno damy radę!
No a teraz przechodzimy szybciutko do następnego tygodnia...
Co się dzieje w 10 tygodniu ciąży?
Dla dzidziusia kończy się okres zarodkowy a zaczyna płodowy. Mierzy już od 25 do 33 mm. Mamy w sobie już miniaturkę małego człowieczka, co prawda jeszcze z większą główką od reszty ciała, ale wszystko w swoim czasie. Maleństwo w tym czasie zaczyna szybko przybierać na wadze i szybciej rosnąć. Zaczyna także odczuwać Twoje emocje, te złe i te dobre. Więc morał z tego taki: ZERO STRESU I UŚMIECHAJ SIĘ JAK NAJCZĘŚCIEJ!!! Jeśli rośnie w Tobie dziewczynka, to rozwijają jej się jajniki. Praktycznie są już utworzone błony płodowe i łożysko, które w pełni przejmuje funkcję odżywczą. Co prowadzi do zaniknięcia pęcherzyka żółtkowego. Jeśli będziesz mamą bliźniaków, to powinnaś się o tym dowiedzieć podczas badania USG najpóźniej w 10. tygodniu ciąży. Rączki i nóżki są już ukształtowane i pozostają w zgięciu, ale coraz częściej dziecko będzie nimi samodzielnie poruszać. Jednak nie możemy liczyć na to, że to odczujemy, niestety jest za wcześnie.
Jeśli nie jest to twoja pierwsza ciąża, to brzuszek w dziesiątym tygodniu ciąży zapewne masz już wyraźnie powiększony i zaokrąglony, co mogą dostrzec nawet osoby postronne (tak jest w moim przypadku). W pierwszej ciąży potrzeba nieco więcej czasu na wyraźne uwidocznienie się ciąży. Niestety nudności i wymioty w tym tygodniu osiągają apogeum !!! Mogą nam tak dokuczać, że nasza waga będzie spadać, ale musimy zadbać o to, by mimo tych przeszkód dostarczać organizmowi potrzebnych makro i mikroelementów. Ale dobrą wiadomością jest to, że to ostatnie "podrygi" tych nudności. Teraz będą pokazywać się powoli inne, nowe dolegliwości - zgaga i wzdęcia. Nowym, dość dziwnym objawem mogą być też zaburzenia widzenia, które będą spowodowane większą ilością krwi w krwiobiegu. Jeśli pojawią się takie zaburzenia, należy skontrolować ciśnienie krwi – nadciśnienie tętnicze (wartości ciśnienia tętniczego powyżej 140/90). Wtedy należy koniecznie skonsultować to z lekarzem. Mogą także pojawić się zawroty głowy, jeżeli do tego dojdzie, połóż się na lewym boku, wtedy zwiększysz przepływ tlenu do mózgu.
Pod koniec I trymestru możesz zauważyć, że twoja psychika zaczyna płatać figle Tobie i Twojemu otoczeniu. Możesz stać się bardziej drażliwa i skłonna do płaczu.
Więc co Wy na to? Ciekawie co? Pewnie myślicie sobie: I po co mi to było? Ale wiecie co? Szybko zapomnicie o jakichś tam nic nieznaczących dolegliwościach ciążowych, gdy weźmiecie swoje maleństwo w ramiona i będziecie mogły je w końcu przytulić!!!! Zaręczam !!!
Do poczytania za tydzień :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz