piątek, 5 stycznia 2018

11 i 12 tydzień ciąży. Opryszczka w ciąży

Święta, święta i po świętach? Jak minęły Wam Święta? Domyślam się, że podobnie do moich... pełno jedzenia, chodzenia od rodziny do rodziny, mnóstwo życzeń i całusków i przytulańców... (a przez te całowanie się ze wszystkimi wyszła mi opryszczka! - później powiem co nieco o niej w trakcie ciąży). Co prawda może za dużo się nie nagotowałam, ale jeden cały dzień stałam w garach, co dla mojego stanu jest nie za bardzo dobre. Męczyłam się szybko. Połowę rzeczy starałam się robić na siedząco, ale zlitujcie się... jak miałam zrobić pierogi na siedząco?? Nie da rady... strasznie nie wygodnie, więc się tylko namęczyłam na koniec dnia. Ale na szczęście Seba z tatą pojechali do Szwagiereczki, więc miałam spokój i nikt nie wisiał mi na nodze :) (podczas robienia pierogów).
Czy tylko ja chodzę w kółko taka zmęczona i zniechęcona na jakiekolwiek wychodne?!?! coś okropnego... Aż mi głupio, że nie chce mi się nigdzie wychodzić i tak gniję całymi dniami w domu. Wybaczcie mi te opóźnienia ale mam głowę zaprzątniętą poszukiwaniami mieszkania i strasznie dużo czasu temu poświęcam. No ale nie rozczulam się już i lecimy z tygodniami.

Co się dzieje w 11 tygodniu ciąży?

Nastała wiekopomna chwila ---> koniec okresu zarodkowego a początek płodowego. Nasze Maleństwo w tym okresie osiąga już "poważne" wymiary :P A mianowicie około 5 cm (CRL) i wagę 8 gramów. Główka nadal dominuje, ale z czasem się to zmieni. Mózg dziecka pracuje na pełnych obrotach! Co godzina tworzy nawet 15 milionów neuronów, tworzy tkanki mózgu odpowiedzialne za narządy zmysłów. Wszystkie narządy są już wstępnie utworzone, więc teraz następuje ich dalszy rozwój. Maluszek zaczyna się intensywniej poruszać, co nadal nie jest dla nas wyczuwalne. aczkolwiek, niektóre mamy twierdzą, że potrafią wyczuć ruchy, lecz prędzej jest to związane z przemieszczaniem się narządów wewnętrznych niż z ruchami dziecka.
Serduszko przypomina już serce noworodka i jest sprawne. Wątroba podjęła ważną funkcję, jaką jest produkcja krwi płodu, gdzie w późniejszym czasie zajmie się tym szpik kostny. Trzustka wydziela insulinę do krwi a światło jelit pokrywa się błoną śluzową. W 11 tygodniu tworzą się struny głosowe, dziecko potrafi już połykać, wypinać i chować język. Uszy kierują się na "swoje" miejsce a oczka się zamykają i nie otworzą aż do 27 tygodnia. Wytwarzają się również zaczątki wszystkich ząbków mlecznych. W tym czasie u chłopców jądra zaczynają produkcję testosteronu.


Jakie zmiany zachodzą w nas w 11 tygodniu ciąży?

Częste oddawanie moczu pewnie Ci towarzyszy? Nic dziwnego, gdyż macica jest już takich rozmiarów, że uciska na pęcherz. Ale pod żadnym pozorem nie zmniejszaj spożycia płynów!! Możesz doprowadzić do odwodnienia. Buzujące hormony mogą prowadzić do odczuwania większej ciepłoty ciała. Czu zauważyłaś coś cudownego, związanego z Twoimi włosami czy paznokciami? Powinny rosnąć szybciej. Ale jest też złą wiadomość, wszystkie włoski, które wyrosły po porodzie tak samo szybko znikną jak się pojawiły :( Piersi będą jeszcze bardziej wrażliwe (ja aż tak bardzo tego nie odczuwam, gdyż Seba wystarczająco je w ciągu dnia wymiętoli chcąc się do nich dostać więc chyba się uodporniłam na ból). Możesz zauważyć zmiany na skórze, będzie bardziej nawilżona bądź bardziej sucha niż zwykle, swędząca, piękąca itd. Zawroty głowy i omdlenia mogą być powodowane przez osłabienie organizmu po wymiotach i na skutek powiększającego się systemu krążenia.

Co się dzieje w 12 tygodniu ciąży?

12 tydzień ciąży to przepisowo ostatni tydzień I trymestru. Jednocześnie ostatni tydzień zwiększonego ryzyka poronienia. Tak więc możemy być już spokojniejsze:) Wchodzimy w najbardziej lubiany przez mamy trymestr. Wszystko mija, wraca spokój i chęć działania.
CRL naszego Maluszka wynosi 6-7 cm i waży 12-18 gramów. Dłonie i stopki mają nawet 1 cm!! Bardzo intensywnie się porusza, ćwiczy niemalże cały czas. Jego zewnętrzne narządy płciowe są już wykształcone. W tym okresie zostaje zakończony rozwój strun głosowych lecz powstają gruczoły wytwarzające ślinę. Powstaje również otwór odbytu. Żebra i kręgi ulegają intensywnemu kostnieniu, a nerki podejmują swoją funkcję wydalniczą i produkują mocz. W związku z rozwijającym się u płodu odruchem połykania pojawiają się pierwsze nieregularne ruchy klatki piersiowej, ruchy nabierania i wypierania wód płodowych oraz ssania. Najciekawsze jest to, że Maleństwo w tym właśnie okresie jest strasznie czułe na bodźce zewnętrzne oraz emocje. Dlatego też, powinnyśmy zapewnić jemu spokój. Dziecko posiada już pięknie rozwiniętą twarz, z zaznaczoną linią nosa i brody. Pomiędzy dwunastym a osiemnastym tygodniem ciąży dochodzi do bardzo intensywnego rozwoju mózgu malca. Dlatego nie spożywamy żadnych substancji, które mogą zakłócić ten proces m.in. alkohol, nikotyna i leki o nieznanym wpływie na płód.


Co zmienia się w naszym organizmie?

Macica zaczyna wystawać poza spojenie łonowe. Dla pierworódek jest to jeszcze nie widoczne, lecz dla mam, które spodziewają się kolejnego dziecka jest to zauważalne. Tak jak w moim przypadku. Codziennie rano jak się budzę i leżę na plecach to widzę jak w połowie drogi do pępka brzuszek znacznie mi "odstaje". Jak położę rękę to czuję twardą tak jakby kulę w brzuchu. To jest właśnie macica. W dwunastym tygodniu powinno ustępować częste oddawanie moczu i częste uczucie parcia na pęcherz. Zwykle też dolegliwości pierwszego trymestru w pełni już ustępują, a kobieta czuje się znacznie lepiej i ma więcej energii. Jednak może też być odwrotnie, gdyż organizm skupia się na tworzeniu łożyska. Nie ma co walczyć ze zmęczeniem, pamiętajcie dziewczyny, słuchajcie swojego organizmu. Na tym etapie ciąży Wasz nosek może zacząć odczuwać nowe zapachy w dobrze znanych Wam potrawach. SPACERY NA ŚWIEŻYM POWIETRZU - krótkie, niemęczące, ale jakże ważne. Może nasilić się zgaga (migdały, mleko - pomogą, już wspominałam) oraz zwiększona ilość produkowanej śliny, co może doprowadzić do nieprzyjemnego zapachu z ust. Dlatego też, musisz myć częściej zęby. Pamiętajcie moje Drogie aby zmienić szczoteczkę na Sensitive. Nasze dziąsła są delikatniejsze niż zwykle.

Opryszczka w ciąży.

Po pierwsze, jeżeli opryszczka to dla Ciebie nowość i nigdy jej nie miałaś a dopiero w ciąży Ci się pojawiła to koniecznie powiedz o tym swojemu ginkowi, gdyż nie wróży to nic dobrego.
Po drugie, jeżeli z opryszczką jesteś zaznajomiona to się nie przejmuj tylko zapytaj czego możesz używać do jej zaleczenia. Ja osobiście jak tylko już poczuję, że coś mnie swędzi od razu przypalam ją SKINNMANem. to jest taki niebieski płyn, który to wypala i wysusza.
Do zakażenia wirusem opryszczki dochodzi drogą kropelkową, poprzez dotyk i na drodze kontaktów seksualnych z zainfekowanymi osobami. Wirus HSV1, wywołujący opryszczkę na ustach, rozprzestrzenia się głównie przez błony śluzowe jamy ustnej i zmienioną chorobowo skórę twarzy (np. w wyniku pocałunku z zakażoną osobą). Już jednorazowe zakażenie opryszczką powoduje, że wirus HSV pozostaje w organizmie na całe życie, nawet jeśli nie występują widoczne objawy choroby. Wirus żyje w uśpieniu i może się uaktywniać za każdym razem, gdy spada odporność organizmu, np. w wyniku przebytych chorób czy zażywanych leków. Pierwotne zakażenie opryszczką w ciąży jest szczególnie niebezpieczne dla rozwijającego się płodu. Lepiej zatem, jeśli objawy opryszczki w ciąży się ujawnią, wtedy bowiem łatwiej rozpoznać chorobę, podjąć odpowiednie leczenie i uchronić płód przed wewnątrzmacicznym zakażeniem. Zakażenie wirusem HSV jest niebezpieczne dla dziecka i może nawet prowadzić do obumarcia płodu.


Jeszcze raz wybaczcie mi opóźnienia!! w poniedziałek następny tydzień ! 

Do poczytania Mamuśki!!

wtorek, 19 grudnia 2017

9 i 10 tydzień ciąży. Przyspieszamy.

Pewnie dziwi Was, skąd taki post? Do tej pory i tak posty były troszkę opóźnione co do moich tygodni. A po mojej ostatniej wizycie muszę je trochę przyspieszyć, gdyż powinnam dziś opisywać tylko 9 tydzień a się okazało, że zaraz skończy mi się 10 :P Więc dziś będą opisane dwa tygodnie ale już bez dodatkowych informacji :P
U nas ten tydzień baaaaaardzo ciężki :( We wtorek zaczął się koszmar. U Sebcia gorączka cały dzień i całą noc 39' z przerwami oczywiście. Mam na myśli tu zbijanie jej syropkiem (Paracetamol hasco - wygodny bo ze strzykawką, co prawda nie jest przeciwzapalny ale gorączkę zbija). Z rana od razu umówiłam nas na wizytę, którą udało się ustalić na ten sam dzień :) A mój maluszek od rana kupka za kupką! Domyślacie się?! Ojj... pupka piecze, brzuszek boli, dziecko nieszczęśliwe chociaż bez gorączki! Tak więc o 13:15 byliśmy już u Pani doktor, która z "wywiadu" stwierdziła, że wirus. No cóż, tyle to i ja się zorientowałam. Powiedziała, że dobrze o tyle, że nie ma wymiotów. W sumie jakby jeszcze do kompletu dołożyć wymioty, to by mi się Bidulek przez ręce przelewał... Szczęście w nieszczęściu. Także Pani doktor zabroniłą niemalże wszystkiego, a pozwoliła na niewiele.
Zakaz: owoców, świeżych warzyw, mlecznych rzeczy, nic ciężkostrawnego i żadnych słodkich soczków.
Nakaz: Acidolac raz dziennie, hektolitry wody, delikatna kanapeczka z chudą szyneczką, i zupka marchewkowa (duuużo marchewki, bo utwardza kupkę), jak się uda to kleik ryżowy.
No cóż stosujemy się do tego jak możemy. Dodałam do diety gorzką czekoladę i sok z jagód. Już tak często się nie załatwiał :) Dziś mija już 5 dni, częstotliwość wypróżniania się zmniejszyła a gęstość zwiększyła, także jesteśmy na dobrej drodze. Ale malutki jest tak okropnie marudny. Już chwilami opadam z sił. Wisi na mnie, chodzi za mną. Nawet jak siedzę z nim i się bawię to o mało nie wejdzie mi na głowę. Widzę, że potrzebuje mojej bliskości i to bardzo. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że znów zaczęłam dawać mu cycusia... a dostałam zakaz od ginekologa. Ale nie wiem czy nie robię mu tym krzywdy, być może mleko mu szkodzi... nie zapytałam lekarki, bo wtedy jeszcze nawet nie wiedziałam, że znów będzie zaglądał mi za kołnierz. Nie wiem... Od wczoraj znów walczę z odstawianiem. Poczekamy, powalczymy, zobaczymy.

No dobrze a teraz przechodzimy do naszych tygodni... ;)

Co się dzieje w 9 tygodniu ciąży? 

W tym tygodniu dziecko zaczyna kształtem przypominać małego człowieka. Mierzy od 19 do 25 mm. Główka nadal stanowi większość ciała, gdyż układ nerwowy a mianowicie mózg rozwija się szybciej niż reszta układów czy narządów. Buzia nabiera kształtów, oczka kierują się na właściwe miejsce i pokrywają powiekami, doskonali się nosek, podbródek i uszka. Kończyny w dalszym ciągu się rozwijają, można zauważyć już paluszki, które gdybyśmy mogły dotknąć zacisnęłyby się nam na paluszku. Pojawiają się mimowolne ruchy płodu, które są dla nas niewyczuwalne. Serduszko podzielone jest na cztery części i pompuje krew do całego organizmu. Skóra maluszka staje się coraz grubsza i pokrywa się meszkiem lecz nadal jest jeszcze przeźroczysta.


Co zmienia się w Nas w 9 tygodniu?

Macica jest już nawet rozmiarów małego melona. Więc powinna być już widoczna na zewnątrz, choć jak założysz luźną bluzeczkę to zapewne nikt nic nie zauważy. Przybierać na wadze zaczniesz tak na prawdę dopiero około 20 tygodnia. Musimy pilnować wagi !! NIE PRZYBIERAMY NA WADZE WIĘCEJ NIŻ 15 KG !!!! Więcej kilogramów = więcej problemów.
Na naszym brzuchu może zacząć pojawiać się ciemniejsza linia - linea negra - która z tygodnia na tydzień będzie coraz dłuższa i ciemniejsza. Prowadzi ona od pępka aż do spojenia łonowego. Piersi staną się jeszcze większe i bardziej tkliwe. Gruczoły piersiowe przygotowują się już do karmienia piersią. Brodawki staną się większe i ciemniejsze. Niestety poranne nudności jeszcze nie miną, tak samo jak zachcianki pokarmowe. Moje Drogie najgorsze jest to, że mogą nasilić się bóle głowy i to dość mocno! Sny... !! To dopiero cuda. Są tak realistyczne, że ciężko odróżnić co jest snem a co jawą. Bywają one często o zabarwieniu erotycznym, co może być ciekawe. (U mnie to najczęściej jakbym grała w jakimś filmie akcji... strzelanie, latanie, bieganie po lesie w stroju wojskowym itd. ) Kolejny objaw jaki może nam zaprzątać głowę to stres. Obawa przed porodem, strach o dziecko, obawa przed rodzicielstwem. Ja powiem szczerze, że też się troszkę obawiam tego jak sobie poradzę z dwójką maluszków, nie zawsze będę miała męża czy babcie pod ręką! Jak z kąpielą, usypianiem itd. Och, aż mnie ciarki przechodzą. Ale Dziewczyny!!! No jak nie My, to Kto??!!?!?! Musimy wziąć się w garść, ogarnąć się i być twardymi! Na pewno sobie poradzimy! Nie jedna przez to przechodziła i jeszcze niejedna będzie przechodzić! Więc na pewno damy radę!

No a teraz przechodzimy szybciutko do następnego tygodnia...

Co się dzieje w 10 tygodniu ciąży?

Dla dzidziusia kończy się okres zarodkowy a zaczyna płodowy. Mierzy już od 25 do 33 mm. Mamy w sobie już miniaturkę małego człowieczka, co prawda jeszcze z większą główką od reszty ciała, ale wszystko w swoim czasie. Maleństwo w tym czasie zaczyna szybko przybierać na wadze i szybciej rosnąć. Zaczyna także odczuwać Twoje emocje, te złe i te dobre. Więc morał z tego taki: ZERO STRESU I UŚMIECHAJ SIĘ JAK NAJCZĘŚCIEJ!!! Jeśli rośnie w Tobie dziewczynka, to rozwijają jej się jajniki. Praktycznie są już utworzone błony płodowe i łożysko, które w pełni przejmuje funkcję odżywczą. Co prowadzi do zaniknięcia pęcherzyka żółtkowego. Jeśli będziesz mamą bliźniaków, to powinnaś się o tym dowiedzieć podczas badania USG najpóźniej w 10. tygodniu ciąży. Rączki i nóżki są już ukształtowane i pozostają w zgięciu, ale coraz częściej dziecko będzie nimi samodzielnie poruszać. Jednak nie możemy liczyć na to, że to odczujemy, niestety jest za wcześnie. 


Co się zmienia w naszym organizmie w 10 tygodniu ciąży?

Jeśli nie jest to twoja pierwsza ciąża, to brzuszek w dziesiątym tygodniu ciąży zapewne masz już wyraźnie powiększony i zaokrąglony, co mogą dostrzec nawet osoby postronne (tak jest w moim przypadku). W pierwszej ciąży potrzeba nieco więcej czasu na wyraźne uwidocznienie się ciąży. Niestety nudności i wymioty w tym tygodniu osiągają apogeum !!! Mogą nam tak dokuczać, że nasza waga będzie spadać, ale musimy zadbać o to, by mimo tych przeszkód dostarczać organizmowi potrzebnych makro i mikroelementów. Ale dobrą wiadomością jest to, że to ostatnie "podrygi" tych nudności. Teraz będą pokazywać się powoli inne, nowe dolegliwości - zgaga i wzdęcia. Nowym, dość dziwnym objawem mogą być też zaburzenia widzenia, które będą spowodowane większą ilością krwi w krwiobiegu. Jeśli pojawią się takie zaburzenia, należy skontrolować ciśnienie krwi – nadciśnienie tętnicze (wartości ciśnienia tętniczego powyżej 140/90). Wtedy należy koniecznie skonsultować to z lekarzem. Mogą także pojawić się zawroty głowy, jeżeli do tego dojdzie, połóż się na lewym boku, wtedy zwiększysz przepływ tlenu do mózgu. 
Pod koniec I trymestru możesz zauważyć, że twoja psychika zaczyna płatać figle Tobie i Twojemu otoczeniu. Możesz stać się bardziej drażliwa i skłonna do płaczu. 

Więc co Wy na to? Ciekawie co? Pewnie myślicie sobie: I po co mi to było? Ale wiecie co? Szybko zapomnicie o jakichś tam nic nieznaczących dolegliwościach ciążowych, gdy weźmiecie swoje maleństwo w ramiona i będziecie mogły je w końcu przytulić!!!! Zaręczam !!!  

Do poczytania za tydzień :) 

poniedziałek, 11 grudnia 2017

8 tydzień ciąży. Co nowego?

Zastanawiam się, czym sobie zasłużyłam na taką łaskę, w postaci braku nudności w minionym tygodniu. Taka ulga... mmmm... marzenia jednak się spełniają. Nudności nudnościami, coś za coś :P Minęło jedno, nadchodzi drugie... Już sobie z tym nie radzę, chodzę jak balooooon !! Niby mówią, że w drugiej ciąży brzuszek "rośnie szybciej", ale ja wiem dobrze, że tu nic nie rośnie tylko jestem wzdęta. Ale co? Mam się tym nie przejmować ! Perystaltyka jelit... hehe moje kiszki starają się jak mogą:) ale jak widać słabo im to wychodzi :P No cóż ja mogę? Przejść przez to z podniesioną głową i brzuszkiem wypchniętym dumnie do przodu haha. Tak w ogóle jestem tutaj troszeczkę do tyłu z tygodniem ciąży, ponieważ piszę o 8 tygodniu a mi się on już skończył a zaczął 9 :P ale chyba nie szkodzi :) No to co...? Jedziemy...

Co się dzieje w 8 tygodniu ciąży?

W tym tygodniu na USG możemy zaobserwować już rączki i nóżki a nawet paluszki maluszka. Pęcherzyk mózgowy dzieli się kolejno na trzy następnie na 5 części, z których powstaną ważne elementy mózgu. Należy wspomnieć, że zarodek w tym okresie zazwyczaj mierzy od 13 do 18 mm. Pochylona ku przodowi główka stanowi jeszcze połowę długości ciała. Buzia nabiera kształtów, tworzą się uszy i nosek. Przez to, że jelita tak szybko rosną zaczynają się nie mieścić w brzuszku, zostają wypchnięte na zewnątrz. Ale nie martwcie się moje Drogie, niedługo wrócą na swoje miejsce. Istotne jest to, że w tym czasie rozpoczyna się proces doskonalenia i kształtowania narządów zmysłów. Ważne jest aby na tym etapie ciąży uważać na wszelkiego rodzaju toksyny, które mogłyby zakłócić ten proces. Mogłoby to doprowadzić do dysfunkcji jakimi może się okazać ślepota czy głuchota. A tego nie chcemy tak? Więc zero TOKSYN!


Zaczynają się tworzyć płuca, które będą się rozwijać aż do 37 tygodnia ciąży. Jest to bardzo ważny organ, który potrzebuje dokładnie tyle czasu aby w pełni się ukształtować. A serduszko naszego Skarbeczka bije już nawet ponad 160 uderzeń na minutę !!!

Jakie zmiany zaobserwujemy u siebie?

Brzuszek może się delikatnie zaokrąglić poniżej pępka. Zazwyczaj mogą to zaobserwować mamy spodziewające się bliźniaków bądź mamy, które są w kolejnej ciąży. Powłoki brzuszne się poluzowały i stąd ten efekt. Możesz zacząć doświadczać bóli w podbrzuszu. Może to oznaczać, że macica się powiększa a więzadła, na których jest zawieszona, rozciągają się. Jeżeli bóle te są bardziej bolesne niż przy najdotkliwszej miesiączce i są przy tym plamienia, zwróć się koniecznie do lekarza. Może to świadczyć o poronieniu lub pęknięciu ciąży pozamacicznej.
Kolejnym bólem jaki może Ci towarzyszyć, jest ból kręgosłupa czy pośladków. Winna jest temu oczywiście rosnąca macica, która uciska na kręgosłup i nerw kulszowy. Co może pomóc?? A raczej kto?? Nikt inny jak nasz mąż, narzeczony czy facet... MASAŻ moje Drogie, na pewien czas pomoże. Więc  gonimy Naszych Panów do roboty!! Cóż, ewentualnie jak przybraknie nam płci męskiej, możemy zastąpić go paracetamolem (ŻADNYM INNYM LEKIEM NIE MOŻNA).
Możesz zacząć doświadczać zachcianek. Oznacza to, że organizm domaga się jakichś mikro bądź makroelementów w Twojej diecie. Nie przejmuj się, najwyraźniej tego mu brak.
Piersi nadal rosną, stają się jeszcze bardziej tkliwe a sutki ciemnieją wraz z gruczołami znajdującymi się naokoło nich. Tak na prawdę to wszystkie dolegliwości jakie miałaś do tej pory nadal mogą przybierać na sile :( niestety taki nasz los. Ale jestem z Wami !!!!

Pamiętam, że w pierwszej ciąży miałam chrapkę na owoce i słodkie rzeczy, tak teraz nie mogę się obyć bez warzyw i kwaśnego smaku... i w sumie wielu innych rzeczy :P

No cóż, znów dopadła mnie późna godzina. Na dziś to będzie tyle w tym temacie. Myślę, że w tygodniu coś dodam jeszcze ale teraz to już mordka mi się drze i jestem padnięta (kolejny objaw, który mi dokucza bo kiedyś mogłam siedzieć dłużej).

Do poczytania !!! ✋

poniedziałek, 4 grudnia 2017

7 tydzień ciąży. Podstawowe badania w pierwszym trymestrze ciąży.

Tydzień zleciał jak z bicza strzelił ;) Już w połowie tygodnia zastanawiałam się czy nie zacznę pisać częściej ;) Może w środy też?? Tematów do pisania aż nadto :) Moje samopoczucie jako takie... nudności straciły na sile, za to jakieś dziwne kłucia czuję w sercu - ale to nerwobóle, tak myślę. Więc za mocno się tym nie przejmuję ;) Aby tylko się za mocno nie denerwować i wszystko powinno wrócić do normy ;) Jestem po wizycie, tak jak już wspominałam miałam USG, na którym wiek ciąży wyszedł na 7tc2d :) Echo płodu widziałam, serduszko puka w rytmie cza-cza :) Elegancko, no to co tam się działo przez cały 7 tydzień? Sprawdźmy :)

Co się dzieje w 7 tygodniu ciąży? 

Część głowowa nieco się powiększa a narządy wewnętrzne nadal się rozwijają. W tym tygodniu zaczynają kształtować się rączki i nóżki. Najpierw rączki a po kilku dniach nóżki.
W tym czasie również powstają wargi, zawiązki języka (coś co będzie później językiem), małżowina uszna przybiera kształt odziedziczony po rodzicach, żeberka i kręgi kostnieją a z czasem wytworzy się szpik kostny. Łożysko, które nadal się rozwija, niedługo przejmie funkcję odżywczą.
Tętno płodu (FHR) powinno wzrosnąć do wartości 130-160. A długość zarodka w 7 tygodniu wynosi o 7 do 12 mm (CRL).

A co zmienia się u nas kobietki?
A mianowicie to, że jeszcze ciężej będzie Ci się zmieścić w ulubione spodnie ;) Co prawda nie ma sensu jeszcze kupować odzieży ciążowej ale ja dzisiaj nawet przymierzyłam moje jeansy ciążowe po Sebusiu i powiem szczerze, że było mi w nich super ekstra luźno. A we wszystkich innych odzieniach jest mi ciasno. Tak więc chyba będę je nosić :) Przecież to mi ma być wygodnie!! Następnie...
Nasza macica jest niewiele większa, lecz możesz zaobserwować uwypuklenie poniżej pępka (ja mam i to już jakiś czas). Wszystkie objawy jakie do tej pory Ci towarzyszyły czyli: nudności, rozdrażnienie, częstrze oddawanie moczu, tkliwość piersi nadal będą z Tobą :(
Ciąża jest jeszcze za mała aby to dzidzia uciskała na pęcherz, więc już tłumaczę skąd te ciągłe bieganie do toalety!
Nerki pracują na wyższych obrotach, ponieważ w krwiobiegu jest duża więcej krwi niż zwykle.

Podstawowe badania w ciąży. 
Najbardziej podstawowymi badaniami są: morfologia krwi, badanie moczu, krzywa cukrowa i oczywiście USG. Wszystkie podstawowe badania są refundowane przez NFZ. Jeżeli wybrałaś lekarza, do którego będziesz chodziła prywatnie niestety za każde badanie będziesz musiała zapłacić.
Najlepiej by było, aby jeszcze zanim zajdziesz w ciążę, pójść na wizytę do lekarza i poinformować go o zamiarach :) Wtedy lekarz powoli we wszystko Cię wprowadzi. Najprawdopodobniej zleci cytologię (aby wyeliminować ewentualne stany zapalne) oraz morfologię krwi i mocz (ew. stany zapalne). Następnie jeżeli nie jest Tobie znana grupa Twojej krwi, to także i to badanie będziesz musiała zrobić. Niektóre badania będziesz powtarzać co miesiąc, a wszystko po to, aby zapewnić naszemu maluszkowi odpowiednie warunki, bądź ewentualnie szybko wykryć jakiekolwiek zagrożenie. Bardzo ważne jest aby pilnować terminów!

I TRYMESTR - BADANIA

- morfologia krwi: ważna jest liczba czerwonych (poniżej 3800tys. wskazuje na anemię) i białych krwinek (powyżej 10000tys wskazuje na infekcję a poniżej 4000 tys. wskazuje na chorobę hematologiczną) oraz hemoglobina.
- poziom glukozy we krwi: jest on określany na czczo, normą jest 120mg%. Wyższy poziom może oznaczać cukrzycę (lekarz skieruje do diabetologa i zleci dietę)
- badanie grupy krwi i czynnika Rh - Jest to ważne, ponieważ jeśli mama ma Rh- a tata dziecka Rh+ może dojść do tak zwanego konfliktu serologicznego. Dziecko podczas porodu dostanie przeciwciała i najprawdopodobniej zostaną zlecone dalsze badania. PAMIĘTAJ!!! Wynik z badania grupy krwi noś zawsze przy sobie! 
- badanie przeciwciał w kierunku toksoplazmozy - jest bardzo ważne aby stwierdzić czy jest się zarażonym tym pasożytem, gdyż ma on zły wpływ na płód. Jeśli tak, będą zlecone kolejne badania.
- przeciwciała przeciw wirusowi cytomegalii - jest on nie groźny dla Ciebie, lecz dla maluszka może być bardzo szkodliwy, jego wczesne wykrycie pozwoli na szybkie leczenie od razu po urodzeniu.
- ogólne badanie moczu - w moczu nie powinno być krwinek białych i czerwonych, cukru i białka.
- cytologia - jeżeli nie wykonałaś jej w ciągu ostatniego roku lekarz na pewno Ci je zleci. Jeżeli tak będzie potrzebował wyniku do wglądu.
- ciśnienie krwi - będziesz je miała sprawdzane na każdej wizycie, tak samo jak swoją wagę. Ciśnienie nie powinno przekraczać 140/90. A różnica wagi przy porodzie nie powinna przekroczyć 15 kg. Jest to optymalny przyrost. 
- badanie VDRL - jest to badanie w kierunku kiły, chyba nie muszę tu za wiele tłumaczyć.
- badanie anty HCV - jest to badanie sprawdzające czy w organizmie mamy znajdują się przeciwciała wirusa HCV - jeżeli tak, świadczy to o zakażeniu wirusem zapalenia wątroby typu C.
- badanie anty HIV - nie muszę chyba mówić jak bardzo ważne jest to badanie. Jeżeli we krwi mamy znajdują się przeciwciała, oznacza to, że jest ona zarażona wirusem HIV :( co z kolei doprowadzi do tego, że przekaże ona ten wirus dziecku.

Powiem tak, jak lekarz zakłada kartę ciąży są w niej wszystkie wyniki badań z morfologii i moczu. Więc jaki morał z tego? Nosimy kartę ciąży zawsze przy sobie !!! Jeżeli gdzieś wyjeżdżałam brałam ze sobą całą teczkę z badaniami + karta ciąży. Jest to najlepsze rozwiązanie w podróży, gdyż nigdy nic nie wiadomo (mi się niestety przydało, bo mniej więcej około 23tygodnia mieliśmy wypadek samochodowy). 

Myślę, że na razie starczy Wam tych informacji, reszta badań w drugim i trzecim trymestrze. Będę o tym później pisać :)

Do poczytania :*





poniedziałek, 27 listopada 2017

6 tydzień ciąży - Co jeść a czego unikać w ciąży??

Co ja bym dała aby obudzić się i nie przejmować nudnościami jakie towarzyszą mi już w momencie otwarcia oczu !!! Mój maluszek również otwiera ślepka i ma ochotę na psoty... a ja?? Siadam i próbuję powstrzymać mdłości. Biorę kilka oddechów i poniekąd mi to pomaga. Zostawiam Sebę z tatusiem i lecę napić się wody, co również w jakimś stopniu zmniejsza mój dyskomfort. Skoro jestem już w kuchni biorę się za śniadanie... i tak oto dzieje się od tygodnia, co jest dla mnie katorgą, gdzie w wcześniejszej ciąży nie znałam czegoś takiego jak "poranne" nudności (które tak na prawdę dopadają mnie nawet w ciągu dnia!!) Ale jeść trzeba, więc zmuszam się do powolnego zjedzenia śniadania. Na szczęście nie zdarza mi się znaleźć później w toalecie. Także już wiem, że bez obawy o zwrot, mogę spokojnie zjeść to, co sobie uszykuję.

A co jeść a czego unikać w ciąży?? 

Oto jest pytanie wielu przyszłych mam. Czy mogę to? Czy mogę tamto?? A może dieta?!
NIC BARDZIEJ MYLNEGO!!!!!!! Żadnych diet!! To na pewno !! Oczywiście nie zapychajmy się słodyczami, bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Jedzmy tak na prawdę to, na co mamy ochotę, bo organizm sam się domaga tego co nam potrzeba. Róbmy wszystko z głową! Masz ochotę na coś słodkiego, zjedz dwa razy w tygodniu ale kawałeczek np. okienko czekolady, wafelka, cukierka... ale na tym koniec ;) Nie odmawiajmy sobie przyjemności całkowicie! Wiadomo, że należy dbać o zdrowe odżywianie. Jedzmy zatem duuuużo warzyw, owoców i różnego rodzaju kasze i oczywiście tłuste rybki (podobno "wpływają" na inteligencję dziecka). A co z mięsem? Jak najbardziej tak, lecz nie za dużo, ponieważ nadmiar białka szkodzi nerkom i wątrobie.
Osobiście sądzę, że warto uważać na surowe ryby i mięso. Nie mamy pewności, że mięso jakie kupujemy w sklepach nie zawiera groźnych bakterii czy pasożytów. Ja się ich przestrzegałam w pierwszej ciąży i tak będę robić w tej. Lubisz sushi? Ja uwielbiam. Dlatego musiałam pożegnać się z surową rybą, którą z chęcią zamieniłam na wędzonego łososia na zimno i na ciepło:) Równie dobrze smakuje. Warto zwrócić na to uwagę, bo nie dbasz teraz tylko o siebie! Ale także o Twoje maleństwo. Decyzję tą pozostawiam Wam Drogie mamy, ale ostrzegam. 

Co się dzieje w 6 tygodniu ciąży?? 

Zarodek przypomina kształtem kijankę. Tak!! Dokładnie kijankę. Z dużą główką i długim  zawiniętym ogonkiem. W tym tygodniu u maluszka powstaną wszystkie najważniejsze narządy (ośrodkowy układ nerwowy, serce, układ oddechowy i wydalniczy). Ma widocznie zaznaczone nóżki i rączki, lecz nadal są zrośnięte błoną z tułowiem. Możemy również dostrzec paluszki u rączek i nóżek. Oczka mają formę dwóch czarnych kropek.


Ustala się powoli tożsamość płciowa! W tym samym czasie rozwija się łożysko, które jeszcze nie pełni funkcji odżywczych (to zadanie należy do pęcherzyka żółtkowego). Serduszko pewnie już bije. Na tym etapie nie jest już ważne samo bicie tylko wzrost jego częstości. Powinno ono bić miedzy 100-140 uderzeń na minutę. Wartość poniżej 100 oznacza już jakiś problem i zagrożenie poronieniem :(
A co się zmienia w naszym organizmie?
Jeżeli nie chwaliłaś się jeszcze nikomu to z pewnością znajomi nie będą w stanie czegokolwiek po Tobie zauważyć. Macica nieznacznie się powiększa, jest wielkości moreli:) Możesz powoli mieć problem z wciśnięciem się w ulubione spodnie! Organizm zatrzymuje trochę więcej wody i stąd ten problem. Osobiście polecam legginsy! Niezastąpione;) Niestety objawy mogą się nasilić. A mianowicie nudności (nad czym ja ubolewam bardzo). Częstsze oddawanie moczu, lekkie plamienia, bóle w podbrzuszu, tkliwość piersi to wszystko nabierze na sile. Najprawdopodobniej będziesz czuła zmęczenie... które połączone ze zmianami nastrojów będzie niezłą mieszanką !! Tak więc strzeżcie się panowie!!!!! Musicie nas zrozumieć!!!

Do poczytania Moje Drogie!!



poniedziałek, 20 listopada 2017

Potwierdzenie!!!

Jak już wspominałam wcześniej, od dziś posty będą pojawiały się rzadziej. Co jest tego powodem?? W sumie to na pewno nie brak tematów, tylko sens o jaki mi chodziło! Chciałam dzielić się moimi codziennymi perypetiami połączonymi z ciążą. Stwierdziłam więc, że co tydzień będę zdawała relacje z przebiegu ciąży i jednocześnie podejmować ciekawe tematy związane z ciąża i macierzyństwem :) Myślę, że to dobry plan jak na początek. Także życzę sama sobie powodzenia.

Jestem po wizycie u ginekologa, i jak on to ujął: "Ciąża jest. Co prawda młodziutka, ale jest." Cieszymy się wszyscy! Niemiłosiernie! HUraaaaaaa! Za dwa tygodnie znów USG, które będzie bardziej czytelne. Aktualnie ciężko było mu stwierdzić jaka dokładnie jest ciąża. Wstępnie mamy 5tc i kilka dni ale nie wiemy dokładnie ile. W ten właśnie sposób, moje Drogie Przyszłe Mamy, porozumiewają się przyszłe mamy na różnych forach itd. np. 9tc4d co czytamy jako "9 tydzień ciąży i 4 dzień". Dlatego za 2 tyg. będę wiedzieć więcej :P Czeka mnie teraz mnóstwo badań ale o tym gdzieś w następnych postach:)

Wiecie co się dzieje w 5 tygodniu ciąży??
Na USG widać pęcherzyk ciążowy o wymiarze od 5 do 11 mm. A w połowie tego tygodnia powinien być widoczny pęcherzyk żółtkowy, który informuje nas o tym, że ciąża się rozwija. Tu zdj. mojego USG, na którym widać prawidłowo rozwijającą się ciążę.


Nieraz można zaobserwować  zarodek oraz czynność jego serca :) u mnie jest na razie sam pęcherzyk żółtkowy a za nim jakby coś tam się próbowało pokazać ale słabiutko :P Serduszko najlepiej aby biło od 60 do 90 uderzeń, gdzie lepsze są wyższe wartości tętna lecz i tak, na tym etapie, najważniejsza jest sama czynność serca. Rozwój bąbelka wchodzi w decydujący etap, a mianowicie zaczynają tworzyć się wszystkie narządy potrzebne do dalszego rozwoju. Tak więc ŻADNYCH UŻYWEK !!! 
Do tej pory maluszek był chroniony ale na tym się kończy. Trzeba dbać o siebie i dostarczać dziecku potrzebnych substancji. 

Co mogę zaobserwować we własnym ciele w 5 tygodniu ciąży?
Tak na prawdę jest to sprawa indywidualna.
* Niektóre z nas nawet jeszcze nie wiedzą o ciąży.
* A inne mają poranne mdłości, które tylko z nazwy są porannymi a faktycznie potrafią męczyć przez cały Boży dzień.
* Wymioty :(
* Senność
* Tkliwość piersi 
* Częste oddawanie moczu
* Zwiększona ilość wydzieliny z dróg rodnych

No to jak?? Coś zaobserwowałyście u siebie? Ja prawie wszystko :P Tak więc... 

... Do poczytania ;)







środa, 15 listopada 2017

Gołąbki !!! Gołąbeczki !!

Witam witam :)

Niestety jakieś takie odstępy robię w postach, ale co ja poradzę 😋 Wczoraj chciałam napisać ale zasnęłam usypiając Sebę!! Jak widać po postach ostatnio mi się to często zdarza 😟 ale jakoś wykańcza mnie cały dzień i PADAM. Czy lubicie gołąbki?!?! Ja osobiście bym bez nich przeżyła, mój mąż już nie koniecznie. Ale zrobiłam wczoraj takie jakieś pyszne 😋 Bez przepisu 😊 Bo nie mogłam znaleźć nic interesującego. Stwierdziłam, że jak już mam je zrobić to będą takie co być może będą mi smakować 😀(Jak widać odkryłam ikonki hihi) No i zrobiłam... i wyszły mega pyszne 💪💪💪💪💪jestem mistrzem ! 💙 A to przepis: 

60 dag mięsa mielonego z indyka
1 szklanka ryżu 
2 jajka
1/4 suchej bułki
1/2 papryki czerwonej
1 cebula
kapusta włoska (średnia główka)
sól
pieprz 
olej do smażenia
mleko
wywar np. warzywny

Zagotowujemy wodę w dużym garnku i wkładamy tam kapustę z wcześniej wyjętym głąbem. Wlewamy do drugiego garnka 2 szklanki wody i je solimy, jak się zagotuje to wrzucamy szklankę ryżu i solimy, zmniejszamy ogień i przykrywamy i czekamy aż ryż wchłonie całą wodę (czasami mieszając aby ryż nie przywarł do dna)
W tym czasie można podsmażyć cebulkę i lekko ją posolić.  Jak się zeszkli dokładamy paprykę pokrojoną w drobną kosteczkę i smażymy do miękkości. Bułkę namaczamy w mleku i jak będzie miękka odciskamy z niej mleko i dokładamy do mięsa. Solimy i pieprzymy do smaku. Wystygniętą cebulkę z papryką dorzucamy do mięsa. Następnie czekamy na ryż, który jak również wystygnie dokładamy do mięsa i mieszamy wszystkie składniki. 
Liście kapusty, które same odeszły od główki wyjmujemy pojedynczo z wody i wycinamy korzeń na płasko aby było łatwiej zwijać. i tak lecimy po kolei z każdym liściem(pamiętajmy aby zostawić z 5 listków, które np. się porwą aby je odłożyć na bok do wyłożenia naczynia). Gdy już mięsko mamy wymieszane z ryżem i resztą składników bierzemy liść, kładziemy go korzeniem do dołu i nakładamy sporą porcję farszu. Zaczynamy zwijać od dołu a później i zakładamy boczne części liścia do środka i zwijamy. Brytfankę czy naczynie żaroodporne należy wyłożyć liśćmi kapusty, które odłożyliśmy i dopiero na nie układamy gołąbki. Już ułożone gołąbki zalewamy wywarem przykrywamy liśćmi jeżeli takowe zostały, zamykamy naczynie i do piekarnika na 180'C termoobieg i na godzinkę 🙌😎
GOTOWE!!
Tu macie foto moich gołąbeczków tylko bez wyłożenia liśćmi bo zapomniałam, ale później wyłożyłam:)

A teraz z innej beczki wczoraj tj. 15.11 robiłam drugi raz beta hcg ilościowe. Tak dla samej siebie albo w sumie lekarzowi też może się przydać. Będzie wiadomo czy wszystko idzie w dobrym kierunku😊Jutro będę wszystko wiedzieć i dam znać... o ile znów nie zasnę 😝💤💤 Znalazłam ciekawy artykuł adekwatny do mojej sytuacji ==> https://parenting.pl/ciaza-po-cesarce    Miłej lekturki :)

Do poczytania !! 😘😘😘😘



poniedziałek, 13 listopada 2017

Zdarzają się poślizgi ;) Karmienie w trakcie ciąży... o to jest pytanie... ?

Proszę mi wybaczyć moje opóźnienie:( stało się tak, ponieważ byliśmy dalej w gościach :) imprezka się przedłużyła na drugi dzień, a gdy już przyjechaliśmy do domu i wnieśliśmy wszystkie toboły na górę do mieszkania to jakimś cudem zabrakło już czasu i PADŁAM!!! Wykąpałam Sebcia, nakarmiłam, wyszorowałam ząbki i spanko :) i ja także spanko:P nawet nie wiem kiedy :) mąż już dawno spał;) co prawda nie była jakaś tam strasznie późna godzina... ale jakoś tak wyszło ;)

Od paru dni zachodzę w głowę co mam zrobić z ... dalszym karmieniem Sebastiana?
W internecie są różne informacje... ale głównie powinnam się nie przejmować i dalej karmić. Tą naszą wspólną bliskość czasem ciężko nazwać karmieniem, ponieważ Seba jak podejdzie do mnie i poprosi o cycusia to possie dwa razy i leci się bawić. Zauważyłam, że on najczęściej przychodzi do mnie jak się poddenerwuje, zezłości albo za bardzo zgłodnieje (z tym, że ja mam wrażenie, że on jest wiecznie głodny. To nie tak, że ja go głoduję czy coś... nie nie nie!!!) wtedy podleci do mnie, pociągnie mnie za dekolt i już wiem o co chodzi;) 

Podczas karmienie macica się obkurcza. Osobiście teraz tego nie odczuwam. Najwyraźniej skurcze te są za małe abym powinna się tym przejmować. Co prawda wiele artykułów przestrzega, że karmienie piersią podczas ciąży może być problemem jeżeli ciąża jest zagrożona czy choćby działy się jakieś komplikacje w trakcie jej trwania. Najlepiej jednak przedyskutować to ze swoim lekarzem. Ja jak już wspominałam wszystkiego dowiem się na wizycie :) Tak więc odhaczam to jako pytanie nr 1 do mojego lekarza:) ✔Czy mogę karmić podczas ciąży!?  
A tu podrzucam króciutki aczkolwiek ciekawy artykuł ==> http://ciaza.siostraania.pl/karmienie-piersia-w-ciazy-czy-w-ciazy-mozna-karmic-piersia-starsze-dziecko/

Teraz tak troszkę z innej beczki... doszłam do wniosku, że po wizycie u lekarza zmienię troszkę bloga. Będę co tydzień a nie codziennie. Z tygodnia na tydzień będę miała wiele ciekawszych rzeczy, bo w sumie tak dzień po dniu to się może znudzić. A po drugie codziennie to niewiele będzie się zmieniało w moim brzusiu :P Więc pomyślałam, że to nie będzie taki zły pomysł :) A teraz czas na sen :)) no i może jeszcze kilka stron książki, którą akurat od niedawna pożeram:) Szkoła żon Magdaleny Witkiewicz :)  POLECAM bo zapowiada się ciekawie :) 💚💙😍

Do poczytania :*:*

sobota, 11 listopada 2017

Święto nasze Narodowe...

Hej haj hej heloł:)

Dziś było wolne... mąż oczywiście w pracy... flagi na każdym rogu... a my z Sebciem standard od rana:) Hihi, śniadanko... ząbki... zabawa... spanko :) a wtedy ja sprzątam... Boże... może jestem jakąś dziwną kobietą... ale nie lubię sprzątać... ale w brudzie też nikt nie chce mieszkać ;) tak więc wzięłam się za "miotłę" i heeeeejaaa... zabaweczki na miejsce... bo oczywiście jak zwykle wchodzę w każdą jaka się nawinie... koszmar jakiś! Czy też tak macie, że zawsze wchodzicie na te twarde? A nie jakieś pluszowe gruchawki ???? O losie... liczysz do 10... 1...2...3......10 i przechodzi:) Dzisiaj niewiele mam do powiedzenia, ponieważ w gościach byliśmy... tzn nadal jesteśmy... tak więc Dobrej nocy :))

Do poczytania!

piątek, 10 listopada 2017

Wyniki !!!

Hello :))

Tak więc... wyniki odebrałam z samiutkiego rana :D i będę mamusią :D
Początek początkiem :) Ale już się umówiłam na wizytę do ginka :) Tak więc, tam potwierdzi się dokładnie, to czego dowiedziałam się z wyniku :)
Wyszło niby, że 4 tydzień ;) Ale pamiętam jak robiłam przy pierwszej ciąży i różnił się wynik dwoma tygodniami :) tak więc stuprocentowe potwierdzenie będzie dopiero 20tego:P Także czekaaaamy czekaaaamyyyy... z resztą... tak na prawdę ciąża to jest okres samych oczekiwań... :P Czekamy na... pierwsze USG, pierwsze bicie serduszka, pierwsze KTG, pierwsze kopnięcie, pierwsza czkawka... Czyż nie mam racji ??!!
No dobrze... pochwaliłam się... i z niecierpliwością będziemy wyczekiwać 20tego :) !!!!

Do poczytania :*

Bajooooo :)

czwartek, 9 listopada 2017

No to zaczynamy... !!! :))

Witam Was Serdecznie !!! 

Pewnego dnia postanowiłam, że jeżeli w przyszłości będzie mi dane być w stanie "Błogosławionym" podzielę się tym choćby z całym światem. I oto JESTEM !!! 

Na imię mi Monika ;) Jestem szczęśliwą żoną mego męża i matką lekko ponad rocznego chłopca :*
Mieszkamy w niewielkim miasteczku ale żyje nam się nie najgorzej:) Nie wiem czy tyle informacji o mnie wystarczy ale na razie musi:)

Moim pierwotnym zamysłem co do bloga jest dzielenie się z Wami przebiegiem ciąży oraz jednoczesnym wychowywaniem synka:) Dbaniem o dom, męża, dzieci (jedno i drugie w drodze:P) Jednym słowem GALIMATIAS !!! Myślicie, że da radę to pogodzić?! Pewnie, że tak!! Nie jedna z nas to przechodziła... i nie jedna będzie jeszcze przez to przechodzić! ŻYCIE!! 
Chcę dzielić się z Wami doświadczeniami i pomocą (jeżeli będę tylko w stanie). Podpowiem np. co według mnie jest dobre do użytkowania jeżeli miałam z tym do czynienia... nie będę rzucać niesprawdzonych informacji bo nie o to tu chodzi;) Będziemy mogły (Drogie mamy i przyszłe mamy) wymienić swoje doświadczenia.. a czemu nie?? Co dwie głowy to nie jedna !!! Czyż nie tak?!
Czy to wypali?! Mam taką nadzieję !!

Tak więc... może zacznę od tego, że z mężem nie chcieliśmy zakończyć przygody życiowej na jednej pociesze! Lecz ze względu na to, że pierwszy poród odbył się przez CC (cięcie cesarskie), otrzymałam od lekarza informację, że lepiej poczekać z kolejnym dzidziusiem minimum rok... No cóż... jak mus to mus! W końcu stała się wiekopomna chwila i otrzymaliśmy zielone światło. Tak więc wzięliśmy się za robotę i proszę bardzo ! 
Przedwczoraj coś mnie tknęło! Miesiączki brak... choć aż tak się tym nie przejmowałam, ponieważ u mnie zawsze było z nią różnie... Ale tak samo jak przy wcześniejszej ciąży coś mnie tknęło. Był wieczór, miałam test (najlepiej dwa różne, ja akurat miałam te same), niestety już tylko jeden bo jakieś 2 tyg. temu jeden zużyłam i nic:(, ale bez sensu było robić je wieczorem, ponieważ największe stężenie hormonu gonadotropiny kosmówkowej beta-hCG jest z samego rana. Dlatego też, wczoraj tj. 08.11 z samiusieńkiego rana zrobiłam test ! a tu 2 kreski !!!! 
Pierwsza moja reakcja===> delikatny szok ! przecież niedawno robiłam...
Druga moja reakcja ===> druga kreska była... delikatna hmm... dało do myślenia... a może błąd? NIE!!! testy raczej działają błędnie w drugą stronę (jeśli ciąża by była a test by jej nie wykazał). Dlatego też pozwoliłam sobie na radość... ale mimo wszystko poprosiłam męża żeby wracając z pracy kupił dwa następne:) i Rano powtórzyłam testy... tym razem trzy :P bo akurat w jednej paczce były dwa;) a w drugiej jeden. I znów to samo: dwie kreski z czego jedna jaśniejsza...
Tak więc długo nie myśląc, po ogarnięciu mojego Brzdąca (cycuś, pampersik, śniadanko) zostawiłam go z tatusiem i poleciałam do laboratorium i zrobiłam test z krwi, ilościowy beta-hCG. Chcę potwierdzić, a po drugie dowiedzieć się jaki jest wiek ciąży, dzięki podanemu poziomowi beta-hCG. Najlepiej jest go zrobić zaraz po terminie spodziewanej miesiączki. Ja zrobiłam później, no ale cóż... tak to było dziwnie z moimi miesiączkami;) Ale, ale... Wyniki dopiero w piątek 10.11 czyli jutro... :P
Nie mogę się już doczekać! Jutro podam wyniki :)) Tymczasem mój mały Robaczek się obudził i bierzemy się za robotę :) zabawa--> kąpanie--> kolacja--> spanie ! więc nici z pisania:) 

Codziennie wieczorem będę zdawać relacje itd ;)
Do zobaczenia?? Nie pasuje... Do poczytania??  Już prędzej ;) Bajoooo :*